środa, 24 października 2007

Syndrom Obciachu

Dialog pomiędzy niżej podpisanym a kumpelą, pare tygodni przed marszem do urn:

-No to na kogo głosujesz?
-Hehe, zdziwisz się...
-Na PO.
-Aaaa tam PO. Szukaj dalej...
-LiD?
-...bardziej z prawej.
-No chyba nie na PiS?!?

Szok na twarzy koleżanki mniej więcej taki, jakbym właśnie przyznał się do członkostwa w Al-Kaidzie.

-Czemu nie?
-Człowieku, daj spokój. Jak ty, facet wykształcony, może głosować na taką obciachową partię? Toż wszystkie mohery... Wiesz co? Jeśli wygra PiS, to ja chyba ci ręki nie podam.
-Jakie mohery? Ja nie strzelę focha jak wygra PO, ale powiedz lepiej, co masz do Kaczorów, przecież ten rząd...
-[ciamciaramciaramciaramciaIrlandiaciamciaramciamoheramciadyktaturamcia] (tu wkleić ustandardyzowaną wypowiedź antykaczorową) ... a poza tym to jest obciach głosować na takich ludzi jak Kaczyńscy.

Obciach, jak się okazało, o sile rażenia bomby próżniowej.

Statystyki mówią za siebie. Towarzystwo poniżej dwudziestki piątki (moja grupa wiekowa... masakra) cisnęło PiS w kąt z takim obrzydzeniem, jakby był to kawałek spleśniałej pizzy. I jak tu się dziwić? Komunizm to dla nich trendowe koszulki z Che Guevarą i dziadkowie w podręcznikach dziwnie podobni do kolesia na szyldzie KFC. Okrągły stół? Ten w salonie babci? Aaaa, TEN Okrągły Stół. No nie wiem, chyba spoko był, w książce pisali, że ten Wałęsa to komunizm obalił i w ogóle. Aferałowie? Uwłaszczenie nomenklatury? Ziom, wyluzuj, co to jest, zajęcia z języka obcego?

Po 2005 roku rynek zalała fala antykaczorowej tandety. Trendy rewolucyjne opaski, jazzy t-shirty z kaczuszkami, mizerna "publicystyka" na łamach tak poważnych czasopism społeczno-politycznych jak "Bravo Girl" i tym podobny stuffik, wszystko umiejętnie generujące niechęć do rządu, w zasadzie nie wiadomo dlaczego. A bo tacy niewyględni, będą kazali do kościoła biegać, mundurki, Giertych- jednym słowem totalny OBCIACH. A PO to co innego, w końcu największe autorytety polskiego życia politycznego- Doda i Michał Wiśniewski- ich popierają, albo chociaż LiD, bo ten facet Olejniczak to nawet niczego sobie... komunista? Jaki komunista? Czy oni wszyscy nie wymarli zaraz po 89' ?

Lewicowa machina propagandowa perfekcyjnie wstrzeliła się w mechanizmy wolnorynkowej popkultury, blogów, billboardów, esemesowych żarcików i majspejsa, budując zakłamany obraz w zasadzie bez dyskusji o programie. Postawili na powierzchowne wrażenie, manipulując osobami które o polityce wiedzą mniej więcej tyle co Kononowicz o fizyce kwantowej. I na nic argumenty o historycznej niesprawiedliwości, CBA, wzroście gospodarczym, nowej jakości w życiu publicznym.

Dresiarze i blachary wybrały Platformę.

I tutaj pojadę ostro- PiS po trochu sam strzelił sobie w stopę. Stratedzy partyjni trochę zaspali, nie widząc tej misternej akcji propagandowej wyżerającej mózgi młodego elektoratu, no to teraz mają. Wszystkiemu winien image Kaczorów jako moherowych dziadków spiskujących z Ojcem Rydzykiem i myślących jak tutaj wstawić kamery do naszych sypialni, wsadzić Shazzę do mamra za łapówki i zakazać chodzenia na biby w miniówkach. Niestety, koalicja z Elpeerem i nieliczni purytańscy fundamentaliści w szeregach samego PiS, tacy jak ex-radiomaryjny kobieton Sobecka, ględząca coś o tym, że sex jest zły, czy antyaborcyjny krzyżowiec Marek Jurek, utrwalili taką kłamliwą wizję. Konserwatyzm, prawicowość i sympatia do działań Ziobro & Co stały się obciachem sezonu, seksownym jak kufajka Leppera i grożącym towarzyskim ostracyzmem. Stały się czymś, czego należy się wstydzić.

I co, musi tak być? A gdzie tam. Wystarczy zerknąć sobie do naszych sąsiadów tudzież sojuszników z Afganistanu. Pewnego razu, łażąc z nudów po stronie sympatyków Partii Republikańskiej, wyczaiłem zjawiska nie do pomyślenia w naszym systemie- atrakcyjne blondyny w koszulkach z podobizną Reagana i skreślonym symbolem ZSRR, nadruki typu "wyobraź sobie... świat bez liberałów" albo- nie kituję!- stronkę randkową dla fanów partii, hasło reklamowe: "nigdy już nie będę musiała chadzać na randki z liberałami". Wypas. We Francji Sarko wykreował się na niezłego playboya, tak że publikę bardziej ekscytują jego wypady na Rivierę czy imprezy na ranczu prezydenta Busha niż codzienność poluityczna. U nas, niestety, wciąż pokutuje siermiężny image smutnych radykałów z ojcem dyrektorem w tle, i nawet Ziobro- Harry Potter polskiej polityki- nie mógł tego trendu odwrócić.

Tak więc dopóki nie zobaczę na warszawskim deptaku ponętnych panien ze stylowym wizerunkiem Dorna, wykrzykującego do komunistów "Małczat', sabaki!", zakładam, że walka o młody elektorat to syzyfowa praca. Jasne, trudno wymagać żeby premier występował topless jak Towarzysz Putin, ale materiał na pozytywną kampanię jest. PiS ma potężny zasób polityków błyskotliwych i charakternych, którzy wpompowali w naszą popkulturę więcej neologizmów i zabawnych powiedzonek niż cała opocyzja razem wzięta. I tym należy się chwalić, a nie chować ich pod dywan. Z nudziarzy pokroju Komorowskiego czy innych aparatczykowskich androidów nikt ikon kultury młodzieżowej nie zrobi. Grunt to uczynić atut z klasyków typu "kamasze" czy "wykształciuchy", wylansować model konserwatysty nowoczesnego- bo szczerze, uczciwości i odpowiedzialności za państwo i wartości naprawdę nie ma się co wstydzić.

Zróbmy z platformersów największych frajerów roku. Program programem, ale umówmy się- głosować na Donaldo, to jest dopiero obciach...

1 komentarz:

Unknown pisze...

Tryumf Polskiej Demokracji nad Kaczorami. Zobacz www.21pazdziernika.pl

No i po co konferencje i szukanie winnych przegranej.
Sympatycy swobody wypowiedzi zastosowali coś w rodzaju oscylatora nienawisci oraz Łańcuszka św.Antoniego skierowanego do młodych osób. Coś w rodzaju zbiorowego prania mózgów w Sieci. Zwłaszcza bannery które widziałem w ilości ponad 5000
sztuk , manipulowano ich treścią, obecnie dostępnych jest około 150-takich łagodniejszych. Ich rozsyłanie odbywało się również w czasie ciszy wyborczej

http://www.21pazdziernika.pl/galeria_bannerow.php?strona=1

http://www.21pazdziernika.pl/materialy.html

Dobrze to mieli przemyślane. Typowe Wykształciuchy z Kibolami do
spółki.Kibole będą mieli chlebek i igrzyska w Warszawie jak Pan Tusk pozwoli.